Jazda motocyklem pomiędzy samochodami…

W pierwszym wpisie chcielibyśmy przybliżyć temat jeżdżenia motocyklem pomiędzy samochodami. Najprościej rzecz ujmując sami jeździmy w ten sposób po Naszym mieście i chcemy wytłumaczyć dlaczego tak robimy. Często spotykamy się z ignorancją i złością po stronie kierowców samochodów. Co więcej zdajemy sobie sprawę jak bardzo jest to niebezpieczne dla Nas motocyklistów, a jak wiele może to kosztować kierowców samochodów.
Od początku…
Podstawą jakiegokolwiek rozważania czy wolno czy też nie – jest prawo. Prawo jest jakie jest czy się ktoś z nim zgadza czy nie, obowiązuje ono wszystkich. Tego będziemy się trzymać, zarówno tutaj jak i w trakcie kursów czy przyszłej samodzielnej jazdy. Jako instruktorzy na co dzień spotykamy się z dyskusjami co wolno, a czego nie. Nie tylko ze strony kursantów ale i kierowców. Podstawowym aktem prawnym w tej dziedzinie, obowiązujący w Naszym kraju jest Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r., Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 1997 nr 98 poz. 602) powszechnie znana jako tzw. Kodeks Drogowy, który jest niejako kombajnem ww. Ustawy oraz rozporządzeń.
I tak w telegraficznym skrócie art. 3 stanowi, że „Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem za-kłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.” I jest to niejako podstawa zachowania każdego uczestnika ruchu, kim On jest ? Czy jest szczególna ostrożność ? Tego dowiecie się na kursie na prawo jazdy w PSM! To są podstawy, bez których nie myślcie nawet o wjeżdżaniu pomiędzy samochody…
Pas ruchu – na pewno wiecie czym jest, jeżeli nie to śpieszymy z przypomnieniem, że pas ruchu, to każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi. To bardzo ważny fakt, samochód można wyprzedzić na pasie z lewej strony. Pytanie jak to zrobić ? Kierowcy zapominają bardzo często o tym, że w Polsce obowiązuje ruch prawo stronny. Tak, dobrze przeczytaliście, mamy z tym problem, art. 16 ww. Ustawy wyraźnie wskazuje, że należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni (swoją drogą jest to sprzeczne z techniką jazdy w kolumnie motocyklowej ale o tym kiedy indziej). Z doświadczenia obserwujemy jak kierowcy choćby na ul. Jagielońskiej, Lwowskiej, 3 maja czy Mickiewicza zatrzymują się przed światłami bardziej jeden obok drugiego niż jeden za drugim. Wtedy motocyklista musi wykazać się nie lada doświadczeniem aby ominąć pojazdy z lewej strony bez większych szkód. No właśnie bez większych szkód. Często widzę w szybie przerażoną miną starszego Pana czy młodego chłopaka w swojej furze jak przejeżdżam na „żyletki”.
Jak to się mówi, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia…
Prowadząc kiedyś ciężarówkę (nie mam w tej materii wielkiego doświadczenia) skręcałem z ul. 3 maja w ul Grunwaldzką pierwsza moja myśl „nie możliwe, nie zmieszczę się !”. To samo myśli kierowca osobówki widząc motocyklistę w korku „nie ma szans zarysuje mnie”. A wiecie co widzi motocyklista ? Przestrzeń i to mnóstwo przestrzeni. My widzimy koło, widzimy ręce, które są (w większości przypadków) krawędziami naszej maszyny. Tak jak byśmy szli pieszo między samochodami. Oczywiście mało doświadczony motocyklista, tak jak dziecko na chwiejnych nogach stanowi zagrożenie ale zakładamy także rozsądek.
To My, a co prawo na to ?
art. 24 ust. 2 Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdy lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1m. To jedno z błogosławieństw dla motocyklistów ze strony jaśnie nam panujących. Na chłopski należy to rozumieć, tak że kierowca samochodu musi w razie wyprzedzania zachować odstęp od motocyklisty o co najmniej 1 m, natomiast motocyklista od samochodu już nie ! To właśnie jest punkt widzenia. Bezpieczna odległość dla motocyklisty to już „żyletki” dla kierowcy samochodu.
Wertując stronnice zarówno Ustawy jak i rozporządzeń, czy też aktów o mocy międzynarodowej, nie napotkaliśmy na zapis zabraniający rozpatrywanego zachowania się na drodze.
Żeby nie było kolorowo.
Łatwo posądzić Nas o stronniczość, w pewnym sensie słusznie, ponieważ motocykle to Nasza pasja – w pełni tego słowa znaczeniu. Jak każdy kto ma pasję, hobby, chorobę na jakimś punkcie irytują zachowania osób, które zachowują się niegodnie. To uczucie dobrze zna kibic, któremu odwołują mecz, bo znów jakieś pijane dzieciaki zrobiły burdę, czy też teatralny aktor oglądając jak dziewczę bez szkoły zyskuje sławę za wygląd, a nie kunszt. Podobnie na drodze czuje się motocyklista mijając innego motocyklistę w sandałach, który nie raczy podnieść ręki, aby się przywitać. O tym w razie potrzeby napiszemy osobny artykuł, bo właśnie po to istniejemy, aby trzymać się razem i podnieść nieco kulturę w stosunku do Nas ale także musimy dać coś od siebie.
Dlatego właśnie, błędy jakie popełniamy w czasie jazdy pomiędzy samochodami:
najeżdżanie na ciągłą linie, to podstawowy błąd – jeżeli robimy to świadomie to połowa sukcesu najgorzej, gdy motocyklista jedzie, bo jedzie,
Wyprzedzanie z niewłaściwej strony – Pamiętajmy, że wyprzedzanie z prawej strony dopuszczone jest wyłącznie wtedy, gdy droga posiada wyznaczone pasy ruchu na drodze jednokierunkowej, a także na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku,
Kierunkowskazy, nie używamy nagminnie kierunkowskazów pamiętajmy, że należy używać je wówczas, gdy zamierzamy wykonać zmianę kierunku ruchu, gdy już wykonujemy manewr nie ma potrzeby go włączać. Wszyscy już widzą Twój manewr.

Nie stresujmy kierowców samochodów. Gdy ktoś w korku w swej łaskawości skręci koła i zrobi nam miejsce, zwolnijmy i podziękujmy. To naprawdę pomaga – ośmiela, w przyszłości ta osoba na pewno znów zrobi Nam miejsce. Gdy widzimy dziecko w samochodzie pomachajmy. Dzieci na pewno się ucieszą, a same w przyszłości odwdzięczą się na drodze. Nie bądźmy aroganccy, mimo iż mamy prawo do jazdy pomiędzy samochodami, nie unośmy się z tym.
Kończąc chcemy stwierdzić z całą stanowczością, że Prawo o ruchu drogowym jest przestarzałe, z całą pewnością potrzebne są nowelizacje, do tego czasu musimy się jakoś odnaleźć w gąszczu przepisów. Rowerzyści od niedawna otrzymali wiele przywilejów, motocykliści wciąż czekają ale miła wiadomość coraz więcej miast pozwala motocyklistom na np. poruszanie się po buspasach i niech to będzie dowód na to, że idą lepsze czasy.
Temat rzeka napisaliśmy podstawy, zachęcamy do dyskusji, być może ktoś się nie zgadza ? Być może coś pominęliśmy, a może po prostu temat Was zaciekawił ? Z miłą chęcią podejmiemy dyskusję. Pozdrawiamy !